Marie Lu, Legenda.
Patriota, tłum. Marcin Mortka, wyd. Zielona Sowa
„Patriota” stanowi
kontynuację i jednocześnie zakończenie historii zawartej w
poprzednich tomach cyklu „Legenda”, zatytułowanych „Rebeliant”
i „Wybraniec”. Marie Lu kreśli w nich portret przyszłości, w
której klimatyczne kataklizmy doprowadziły do pojawienia się
nowych państw i nowej równowagi sił na arenie międzynarodowej.
Jednym z tych państw jest Republika powstała po rozpadzie Stanów
Zjednoczonych na dwa zwalczające się kraje. Republika to wojskowa
dyktatura rządzona przez elektora ze wsparciem senatu, z cenzurą,
propagandą i odizolowaniem mieszkańców od reszty świata, z ostrym
podziałem na uprzywilejowanych bogatych i biednych służącym za
króliki doświadczalne. To na nich Republika testuje najnowsze
wirusy używane potem jako broń biologiczna w walce z Koloniami.
Ten świat poznajemy za
pośrednictwem dwójki bohaterów wywodzących się z odmiennych
środowisk – Daya, chłopaka z ubogiej dzielnicy, oraz June,
wzorowej studentki wojskowej akademii. Oboje doznali krzywd ze strony
Republiki, dlatego po wielu dramatycznych okolicznościach, stanęli
po tej samej stronie barykady. Ich sylwetki są nakreślone prosto,
bez psychologicznej złożoności, ale wiarygodnie. Doceniam
pojawiający się w ich charakterach szczególny rys, który współgra
z przebiegiem akcji. Oboje, June i Day, czują się odpowiedzialni
nie tylko za najbliższych znajomych, ale także za swój kraj. Który
tymczasem zyskuje nowego przywódcę, syna poprzedniego elektora - z
inną wizją rządzenia niż ojciec. Dlatego, mimo dramatycznych
wydarzeń w przeszłości, Day i June, widząc szansę na zmiany,
pozostają lojalni wobec Republiki. Na szczęście Marie Lu nie idzie
na skróty i nie wymyśla nowego szczęśliwego państwa, które w
magiczny sposób zastąpiło po kilku miesiącach Republikę. W
trzecim tomie widać wyraźnie, że nowy elektor to za mało, by od
razu wprowadzić sprawiedliwszy ład społeczny i zrezygnować ze
wszystkich starych przepisów. Na przykład zapewnić mieszkańcom
bogatych i biednych dzielnic ten sam dostęp do ewakuacji z
zaatakowanego miasta.
Atrakcyjna fabuła z
wątkami romantycznymi oraz dużo scen akcji to świetny sposób na
to, by patriotyczna postawa Daya i June stała się dla nastolatków
wzorem do naśladowania (ta promowana przez nudne szkolne apele może
przynieść więcej szkody niż pożytku). Także z racji młodego
wieku bohaterów – pamiętajmy, że cykl „Legenda” jest
skierowany głównie do czytelników w wieku od 13 do 15 lat. W
dodatku patriotyzm Daya i June nie jest czymś bezrefleksyjnym, wiąże
się z wieloma dylematami i niełatwymi wyborami. Łatwo im współczuć
i przejmować się kolejami ich losów. Łatwo utożsamić się i w
wyobraźni wcielać się to w jedno, to w drugie.
Moje zastrzeżenia co do
„Patrioty” dotyczą zdecydowanej przewagi wątków romansowych w
wydaniu dla dorastających nastolatek w porównaniu do tomów
poprzednich. Trzeba czekać około stu stron zanim zacznie się coś
dziać. Ponieważ jestem dwa razy starsza od bohaterów (może w tym
tkwi problem?), a dodatku romansoodporna, męczyły mnie opisy
patrzenia sobie w oczy i szukania w nich śladów uczucia, muskania
włosów i szyi ustami itp. Owszem, zdarzały się one i we
wcześniejszych częściach, ale w innych proporcjach. Wtedy wydawały
mi się nawet słodkie. Drugim minusem jest to, że zakończenie
powieści skupia się tylko i wyłącznie na dwójce bohaterów.
Trochę szkoda, bo kreacja powieściowej rzeczywistości i jej
realizm to jedne z najważniejszych atutów „Legendy” (obok
postawy i charakterów Daya i June).
„Patriotę” czytało
mi się miło, ale bez elementu zaskoczenia i tego zaintrygowania,
które towarzyszyło mi podczas lektury „Wybrańca”. Wtedy miałam
wrażenie, że akcja poszła zupełnie innym torem, niż mogłabym to
przewidzieć po pierwszym, sugerującym co innego tomie. Spodziewałam
się podobnego zwrotu po „Patriocie”, który zgrabnie, ale jednak
bez polotu zamyka historię Daya i June.
PS. 1 Cały cykl bez
zastrzeżeń na pewno polubią romantycznie nastawione dorastające
dziewczęta :)
PS. 2 Prześliczna okładka!
Recenzja pierwszego tomu:
http://lowiskoksiazek.blogspot.com/2012/12/marie-lu-legenda-rebeliant.html
Recenzja drugiego tomu:
http://lowiskoksiazek.blogspot.com/2013/03/marie-lu-legenda-wybraniec.html
Recenzja pierwszego tomu:
http://lowiskoksiazek.blogspot.com/2012/12/marie-lu-legenda-rebeliant.html
Recenzja drugiego tomu:
http://lowiskoksiazek.blogspot.com/2013/03/marie-lu-legenda-wybraniec.html
Mi się bardzo podobało zakończenie, cała seria jest moim zdaniem cudowna :)
OdpowiedzUsuńMi również podoba się ta seria, ale spodziewałam się czegoś więcej po ostatnim tomie. Bo drugi był niesamowicie zaskakujący!
Usuń