poniedziałek, 8 września 2014

Patrick Deville, Dżuma & Cholera



Patrick Deville, Dżuma & Cholera, tłum. Jan Maria Kłoczowski, wyd. Oficyna Literacka Noir sur Blanc

To jedna z najlepszych biografii, jaką zdarzyło mi się ostatnio przeczytać! Zresztą Oficyna Literacka Noir sur Blanc wydaje dużo tego typu książek na bardzo dobrym poziomie. Ale nawet przy nich „Dżuma & Cholera” Deville'a wyróżnia w zdecydowany sposób. Głównie za sprawą wysmakowanego języka (tu ukłon w stronę tłumacza) oraz konstrukcji powieści, która swobodnie przenosi czytelnika w przestrzeni i czasie. Zwłaszcza w czasie - bez trzymania się ściśle chronologii, bez poruszania się tylko do przodu i do tyłu, ale także na boki, tak jakby postać Aleksandra Yersina była kamieniem wrzuconym do wody, wywołującym kręgi na jej powierzchni, które zahaczają, czasem nawet nieświadomie o inne. Deville opisał jednego człowieka, ale tak, że zdołał przy tym zobrazować całą epokę z jej pięknem, zachłannością, bestialstwem wojen, a przede wszystkim z żądzą wiedzy i przygód. Z przełomem w naukach przyrodniczych, z którego korzystamy do dzisiaj tak powszechnie (przynajmniej w krajach rozwiniętych), że powstają zorganizowane grupy podważające zasadność używania szczepionek.

Dżuma & Cholera” nie tylko opisuje życie nietuzinkowej postaci, jaką jest Aleksander Yersin, wynalazca szczepionki przeciwko dżumie. Ze względu na walory literackie ta książka ma w sobie coś takiego, co sprawia, że wciąż się do niej powraca, na wyrywki czyta fragmenty, każe rozkoszować się słowem pisanym. W każdym razie na mnie tak silnie działa ta proza. Deville używa języka nie po to, by coś nam po prostu zakomunikować - on wyciąga przy ich pomocy esencję z rzeczywistości, ujmuje ludzki życiorys w ramach nieograniczonych przez czas, a nawet jej własną biografię, wreszcie - daje odczuć wspólnotę duchową ludzi, którzy - tak jak Yersin - podążyli własną drogą. Rimbaud, Brazza, Conrad.

Potem przychodzi kolej na nazwiska z gromadki Pasteura, tych nieco zapomnianych już naukowców od zapomnianych dziś chorób, pierwszych zdobywców nagród Nobla, której Yersin również byłby laureatem, gdyby ją wcześniej ustanowiono. Poetyczność tekstu „Dżumy & Cholery” to jedno. Deville potrafi być bardzo konkretny, gdy dopuszcza nas do sezamu wiedzy pełnej ciekawostek ze świata wypraw, odkryć i wynalazków w różnych dziedzinach. Także tych, o których obecnie się już nie pamięta albo wydają się one mało znaczące. W gromadzeniu tych szczegółów jest równie nienasycony, jak jego bohater w poszukiwaniu coraz to nowych przedmiotów badań i życiowych doświadczeń. Yersina coś stale popycha do przodu. Z laboratorium Pasteura na statki pływające u wybrzeży południowo-wschodniej Azji, do eksperymentalnych plantacji, które zakłada w Indochinach, do nauczania synów wietnamskich rybaków, a w końcu do Hongkongu, gdzie wyizoluje pałeczkę dżumy. Azja staje się jego domem, azylem i miejscem badań. Schronieniem podczas wojen. Dziś jego osoba cieszy się większym uznaniem w Wietnamie, aniżeli we Francji, której obywatelstwo przyjął, by móc wykonywać zawód lekarza.

Polecam i ze względu na Aleksandra Yersina i ze względu na Patricka Deville'a!

Fragment do przeczytania:

Patrick Deville
(ur. 1957), pisarz francuski, studiował literaturę porównawczą i filozofię na Uniwersytecie Nantejskim. Wiele podróżował: w latach 80. mieszkał na Bliskim Wschodzie, w Nigerii i Algierii, a w następnej dekadzie odwiedził Kubę, Urugwaj i Amerykę Środkową. Debiutował w 1987 roku powieścią Cordon-bleu. Dżuma i cholera (2012) to jego jedenasta książka. Nominowana do wszystkich najważniejszych francuskich nagród literackich (Goncourt, Renaudot, Medicis, Décembre), została uhonorowana Prix Femina. Książki Deville’a były tłumaczone na dwanaście języków.
(informacja ze strony wydawcy http://www.noir.pl/ksiazka/618/Patrick-Deville--Dzuma-&-Cholera )

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz