wtorek, 10 marca 2015

Robert Muchamore, Odwet




Robert Muchamore, Odwet, tłum. Bartłomiej Ulatowski, seria CHERUB, wyd. Egmont

Opowieści o dzieciach agentach wydają się oklepane i naciągane. Żałośnie naiwne. Jest jednak autor, który podjął się tej tematyki w taki sposób, że sama chętnie go czytuję na wyścigi z moim dzieckiem. To właśnie Robert Muchamore z jego dwiema powiązanymi z sobą seriami: „Chłopcami Hendersona”, których akcja rozgrywa się podczas drugiej wojny światowej oraz „CHERUBEM”, który dotyka współczesnych problemów związanych z handlem narkotykami, działalnością sekt, terroryzmem, przemytem kobiet, a nawet rabunkiem ziemi pod rozwój turystyki. Tego typu problematyka oraz poważne podejście autora do młodych czytelników powodują, że nie bez powodu na powieściach Muchamore'a widniej napis „Niewskazane dla czytelników poniżej 12 lat”.

Od razu uprzedzę, że nie ma obawy, by starszy uczeń podstawówki zapoznał się w tych książkach z wulgarnym słownictwem, które będzie gorsze niż to, które usłyszał już w szkole od kolegów. Albo że wpadnie mu/jej do głowy bez refleksji naśladować negatywne zachowania. Muchamore zachowuje zdrowy balans między złem a dobrem, chociaż nie rezygnuje z rozmaitych odcieni i niuansów, które sprawiają, że nawet dla dorosłych pewne sprawy nie są od razu oczywiste. Jego bohaterowie to zwykłe dzieciaki, które potrafią się czasem głupio zachowywać (przykład: sikanie z balkonu do doniczki, przezywanie się, robienie idiotycznych dowcipów), ale też muszą się uczyć, utrzymywać kondycję fizyczną i absolutnie nie przekraczać pewnych granic. Takie są zasady panujące na terenie kampusu organizacji CHERUB, która przygarnia zdolne (ale bez przesady) sieroty i daje im szansę na dobrą edukację i życie pełne przygód. Żeby nie było za słodko – także tutaj młodzi agenci, ich nauczyciele i instruktorzy żyją normalnym, niewyidealizowanym życiem. Lubią się, krytykują, czasem wręcz nie znoszą. Bo to, co się dzieje na misjach to jedno. Ale i codzienność w kampusie jest istotną częścią fabuły.

Biorąc udział w akcjach, młodzi agenci nie raz, nie dwa muszą wnikać w podejrzane środowiska. Na własne oczy widzą, do czego prowadzi nadużywanie narkotyków lub szybka chęć wzbogacenia się czyimś kosztem. Co prawda oni również podlegają pokusom, miewają wątpliwości i nie zawsze postępują mądrze (z dobrego serca lub braku doświadczenia), ale to tylko dodaje im wiarygodności. Podoba mi się, że przestępcy u Muchamore'a nie mają w sobie nic z dżentelmenów czy bohaterów, chociaż nie każdy z nich musi być gangsterem. Są pokazani realistycznie, a nie przedstawiani jako kontrowersyjny, ale atrakcyjny wzór do naśladowania na przekór nudnej rzeczywistości. Powieści z serii „CHERUB” uświadamiają wiele niełatwych kwestii. Na przykład, że nawet tak szlachetne i słuszne zajęcie jak obrona praw zwierząt może mieć swoją mroczną stronę. Że nie wszystkie rządy traktują równo swoich obywateli. I że wbrew pozorom sekty są najskuteczniejsze wobec inteligentnych, często wykształconych ludzi. Słowem, „CHERUB-y” wprowadzają w dorosłe życie i robią to w sposób przyciągający młodzież.

Odwet” jest najnowszą częścią cyklu, ale myślę, że nie ostatnią. Począwszy od „Kuriera” możemy śledzić losy pewnych osób, podglądać ich wybory życiowe, patrzeć jak dojrzewają i jak na misjach powoli zastępują ich nowi agenci. Powieści Muchamore'a są dynamiczne, pisane bez powielania pomysłów. Mimo zmian i upływu czasu zachowują fabularną ciągłość. A co najważniejsze – mają w sobie autentyzm. Najgorsze, co może młody czytelnik wynieść z powieści Muchamore'a, to chęć przyswojenia sobie brytyjskiego (?) zwyczaju żywienia się wyłącznie fast foodami i gotowymi daniami z mikrofalówki oraz rozrzucanie brudnych ubrań po podłodze ;) Temu można na szczęście zaradzić :) Nawet bez karnych rundek.

Seria CHERUB:
1. Rekrut
2. Kurier
3. Ucieczka
4. Świadek
5. Sekta
6. Bojownicy
7. Wpadka
8. Gangster
9. Lunatyk
10. Generał
11. Bandyci
12. Fala
13. Republika
14. Anioł Stróż
15. Czarny Piątek
16. Odwet

1 komentarz :