czwartek, 9 października 2014

Gillian Flynn, Mroczny zakątek




Gillian Flynn, Mroczny zakątek, tłum. Mateusz Borowski, wyd. Znak Literanova

Mimo posępnego tytułu „Mroczny zakątek” nie jest horrorem z udziałem sił nadprzyrodzonych. Jeśli już, to bardziej kryminałem, chociaż jego fabuła wymyka się nawet tym mniej klasycznym schematom. Tak samo postać Libby Day - zdecydowanie mniej doskonała niż pierwszy lepszy detektyw, który prócz inteligencji i uroku osobistego niesie z sobą bagaż trudnych doświadczeń. Traumy Libby nie jest w stanie przebić nikt. Chyba, że inne dziecko, które było świadkiem, jak zabija się jego bliskich, a ono samo cudem ucieka z miejsca masakry. Libby straciła dwie siostry, matkę oraz brata, którego głos słyszała feralnej nocy i który został skazany za zbiorowy mord w rodzinnym domu na farmie w Kansas.

Pierwsze strony są zdecydowanie mało korzystne dla Libby. Jak na najważniejszą narratorkę powieści, Libby budzi niewiele sympatii. Jest wulgarna, gwałtowna, chciwa i roszczeniowa. Jest chodzącą porażką terapii psychiatrycznych, wyrzutem sumienia krewnych, którzy próbowali zapewnić jej miłość i dom. Chociaż ma 30 lat, wciąż oczekuje datków od dobrych ludzi ujętych tragedią „aniołka rodziny Dayów”. Wstrząsnęłoby nimi, gdy wiedzieli, jak Libby wykorzystuje ich współczucie. Ponieważ Libby jest już dorosła, a świat zamieszkują inne dziewczynki potrzebujące pomocy, jej finansowe źródło wyschło. I to jest ten moment, gdy wszystko się zmienia. Nie spotkałam się jeszcze w tego typu literaturze z takim punktem zwrotnym (chociaż z niesympatyczną bohaterką tak, za to raz). Pazerność i niemożność podjęcia stałego zatrudnienia popychają Libby w stronę nieszkodliwych maniaków zajmujących się hobbystycznie rozwiązywaniem głośnych i niejasnych spraw kryminalnych. Pierwszy raz od dziecka Libby ma okazję zajrzeć do „mrocznego zakątka”, tej części swojego umysłu, w której przechowywała wspomnienia życia rodzinnego do około 7 roku życia i które zostało przerwane w pewną styczniową noc. Pierwszy raz zadaje sobie pytania, co tak naprawdę się wtedy wydarzyło? Czy rzeczywiście została zmanipulowana? Czy jej brat może być niewinny?

U Gillian Flynn im dalej, tym robi się ciekawiej, więcej faktów wychodzi na światło dzienne, więcej mnoży się pytań i potencjalnych odpowiedzi. Miejsce scen akcji i spektakularnie prowadzonego dochodzenia zajmuje wielopłaszczyznowy obraz wielodzietnej, żyjącej w nędzy rodziny. Z kochającą za to bezradną matką, z ojcem, który okazjonalnie interesuje się dziećmi, a jeszcze bardziej finansami byłej żony, z dorastającym chłopakiem, szkolnym dziwakiem i samotnikiem, któremu brak intymności w domu z jedną łazienką i czterema kobietami, i który nie ma szans, by zaimponować czymkolwiek rówieśnikom.

Opowieść Libby przerywają rozdziały dotyczące wydarzeń z dnia przed morderstwem, których narratorami na przemian są Patty Day, matka Libby, oraz Ben Day, jej brat. Ponieważ autorka podaje je zgodnie z upływem czasu, godzinę po godzinie możemy śledzić tę dodatkową dwójkę bohaterów. Nasza wiedza o rodzinie Dayów rośnie z każdą stroną, ale nie znaczy to, że tak łatwo i szybko zdobędziemy wiedzę o sprawcach mordu. Wprost przeciwnie! Gillian Flynn jest mistrzynią napięcia, nie odpuszcza nawet na chwilę, nie daje się nudzić. Podobnie dba, byśmy cały czas byli świadomi mankamentów Libby. A jednocześnie wysyła do czytelników sygnały, kim mogłaby się stać jej bohaterka, gdyby nie kłopoty finansowe jej rodziny, a zwłaszcza tragedia z 3 stycznia.

Pod sensacyjną fabułą „Mrocznego zakątka”, pod jej nieprzewidywalnością i emocjonalnością kryje się ludzkie nieszczęście. Gillian Flynn precyzyjnie odsłania siatkę przecinających się straconych złudzeń, nierealnych oczekiwań, fatalnych zbiegów okoliczności i upokorzeń. Jej nazwisko już zawsze będzie mi się kojarzyć z thrillerami psychologicznymi, po które warto sięgnąć. A wierzcie mi – pierwsze zetknięcie z Libby Day tego nie zapowiadało.

4 komentarze :

  1. Fabuła zdecydowanie mnie zainteresowała. Uwielbiam thrillery, a ten wydaje się oryginalny... Jestem bardzo ciekawa tej książki :)

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze nie przeczytałam "Zaginionej dziewczyny", a tu już kusisz "Mrocznym zakątkiem" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za to zaczynam rozglądanie się za "Zaginioną dziewczyną" :)

      Usuń