piątek, 7 grudnia 2012

Siergiej Kuzniecow, Skóra motyla




Siergiej Kuzniecow, Skóra motyla, tłum. Edyta Górnaś, Platforma Strachu, wyd. Muza

Mam bardzo mieszane uczucia co do tej powieści. Nie poczułam do niej sympatii, a jednak... pochłonęłam ją! I to znacznie szybciej niż się spodziewałam. Tematyka, po którą sięga Kuzniecow budzi instyntowną odrazę – osiąganie rozkoszy przez zadawanie bólu, okrutne rany znaczące bezbronne ciała dzień po dniu aż do chwili, gdy ustaje bicie ich serca. Jednocześnie jest wyczuwalne, że ten wybór motywu przewodniego nie ma nic wspólnego z dostarczaniem rozrywki i dreszczyku emocji. Autor, poprzez przemyślnie skonstruowaną fabułę, prowadzi z czytelnikiem grę – krwawe detale mają nim wstrząsnąć, zapisać się w pamięci i zwrócić uwagę na niedające się pojąć zło. Na cienką granicę, jaka oddziela praktyki sado-maso prowadzone za obupólną zgodą (często nawet w takiej formie będące nie do przyjęcia przez ogół) od osiągania spełnienia poprzez czyjeś uprzedmiotowienie i fizyczne tortury.

Kuzniecow znakomicie odrobił lekcję o psychopatycznych mordercach. Czytając jego psychologiczny thriller, dowiemy się o nich bardzo wiele, ale nie na sposób amerykański, czyli w formie wykładu, tylko z ust różnych drugoplanowych postaci. Nazwiska, cechy charakterystyczne, odrażające czyny, naukowe teorie co i rusz pojawiają się na kartach „Skóry motyla”. Nie wszystkie są wyważone, niektóre nawet lekko dziwaczne (jak ta o krwawych rytuałach Aztekach i Majów). I to jeden z powodów, dla których uważam, że „Skóra motyla” nadaje się wyłącznie dla dojrzałego i uważnego czytelnika, który nie weźmie za dobrą monetę wszystkiego, co przeczyta. Z drugiej strony te różnorakie teorie obnażają bezradność - i zwykłych ludzi, i naukowców - wobec osób, które zabijają dla zabijania, podniecają się czyimś cierpieniem, nie mają oporów, by kłuc, wypalać, zdzierać skórę, obcinać po kawałku ludzie ciało (tego typu szczegóły, bardziej konkretnie podane niż robię to ja - to drugi powód!). Tak naprawdę nie wiadomo, co czyni człowieka bestią bez sumienia. Trudne dzieciństwo, rozgłos medialny czy wpływ gier komputerowych nie tłumaczą wszystkich przypadków.

Paradoksalnie, chociaż ta tematyka jest główną osnową powieści, zdecydowanie przeważają w niej fragmenty obyczajowe. Z osobą kata kobiet mamy niewiele do czynienia w stosunku do innych jej bohaterów, zwłaszcza dwóch przyjaciółek – biznesmenki Olgi i redaktor naczelnej portalu informacyjnego imieniem Ksenia. Te dwie młode kobiety to przedstawicielki nowego rosyjskiego społeczeństwa: korzystającego z możliwości robienia dużych pieniędzy, z nowych technologii, ze zniesienia tabu z seksualności. Tylko pozostałości dzikiego kapitalizmu lat 90., zamachy terrorystyczne, mówienie wprost o utracie niezależności mediów mogą różnić tę społeczność od zachodnich. Więź między Ksenią a Olgą jest wyjątkowo silna, chociaż dzieli je różnica wieku oraz inne doświadczenia i potrzeby. Ksenia - poszukująca nietypowych podniet seksualnych i pomysłodawczyni portalu o moskiewskim modercy kobiet – nie podejrzewa, że przyjdzie jej się z nim zmierzyć. Zanim to nastąpi, groza będzie nas wciskać w fotel za każdym razem, gdy na scenie pojawi się właśnie on. Będzie nas zagadywał, przekonywał, coraz częściej przerażał, a gdy odbierze Kseni to, na czym jej najbardziej zależy, odczujemy to niemal fizycznie. Jak cios prosto w serce!

Niebezpieczna książka, za to pozbawiona obłudy i pustoty!

Za książkę dziękuję wydawnictwu Muza.
 
PS. Notka o autorze dla zainteresowanych. Robi wrażenie! http://ksiazki.wp.pl/aid,39015,nazwisko,Siergiej-Kuzniecow,autor.html?ticaid=1fa97

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz