Marianna Oklejak, Cuda
wianki. Polski folklor dla młodszych i starszych, wyd. Egmont
Trudno o bardziej radosną i
barwną książkę. Mariannie Oklejak udało się pokazać bogactwo i różnorodność
polskiego folkloru w najatrakcyjniejszej formie. W dodatku autorka przedstawiła
go jako coś wciąż żywego, na co jest miejsce we współczesności – stąd wśród
tradycyjnych wzorów stylizowane na ludowo rysunki aut, motorów. I postać młodej
kobiety z telefonem komórkowym w ręku, nad którą widnieje fragment ludowej
piosenki o miłości. Inną – rozmowę zrozpaczonej dziewczyny i niewiernego
młodzieńca - rozpisano w postaci internetowego czatu. Takich tekstów znajdzie
się w „Cudach wiankach” więcej, ale są one tylko uzupełnieniem bajecznych
ilustracji wykorzystujących motywy ludowe. To próbki haftów, ornamentów,
wzorzystych tkanin, wycinanek. Przegląd czepców, strojów damskich i męskich
oraz korali. Szopek oraz pisanek.
Zasadniczo można podzielić te
ilustracje na dwa rodzaje. Takie, które coś prezentują np. zabawki lub
wspomniane wcześniej hafty. Oraz scenki rodzajowe pokazujące m.in. tańczące
pary, świąteczne pochody, rozmowę w kawiarni, rodziców z niemowlęciem na ręku.
Poszczególne elementy tych obrazków są podpisane, także imieniem i nazwiskiem
żyjących współcześnie twórców. Ci, którzy chcieliby pogłębić swoją wiedzę na
temat tego, co widzą, znajdą więcej informacji w przypisach na końcu książki. W
stosunku do rysunków nie ma ich zbyt wiele, ale też „Cuda wianki” mają przede
wszystkim cieszyć oko, a edukować przy okazji.
W rezultacie mamy do
czynienia z cudowną graficznie, pełną kolorów książką. Taką, którą można
przeglądać raz za razem i wciąż być pod wrażeniem tego, co stworzyła polska
wieś. Ja zakochałam się w „Cudach wiankach” od pierwszego wejrzenia. To jedna
z tych pozycji, które pamięta się nawet po wielu latach. Chociaż nie nadaje się
dla małych paluszków, to do wspólnego oglądania pod nadzorem dorosłego jak
najbardziej.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz